sobota, 14 września 2013

Rozdział 13

-A więc... podejrzewam ,że rana pooperacyjna nie goi się tak jak powinna i dlatego odczuwa Pani zmęczenie i ogólne osłabienie organizmu .
Spojrzałam na Maxa ze łzami w oczach .
-Ale wszystko będzie dobrze, tak ?-Zapytałam .
-Pani Mileno proszę się uspokoić .
-ALE WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE ,TAK?-Zapytałam głośniejszym tonem .
-Jak najbardziej.
Po skończonej wizycie pojechaliśmy do domu Max poszedł się odświeżyć a ja robiłam oglądałam telewizję w pewnym momencie usłyszałam dzwięk telefonu Maxa to był sms pomyślałam,że przeczytam bo to mógł byc których z chłopaków lub Kevin  . Jednak najgorsze bylo jeszcze przede mną.
Mówiłeś,że ostatnio Ci się podobało ? Mam wolne mieszkanie więc może byś wpadł ?  .Czekam z niespodzianką tylko pamiętaj po drodze kup wino  . Kocham Lindsay Xx.
-Co to ma kurwa być? MAX CHODZ TU NATYCHMIAST .
-Kochanie teraz nie mogę prysznic biorę .
-W DUPIE TO MAM ALBO PRZYJDZIESZ TU JUŻ ALBO JA WYCHODZĘ .
Po chwili ujrzałam go przede mną w samym ręczniku.
-Co się stało?
-Co? Kto to jest Lindsay i dlaczego zaprasza akurat Ciebie gdy jest sama w domu ?-Pokazałam mu wyswietlacz jego telefonu.
-Ale Kochanie to..- zaczał.
-To nie tak ?Co Ty pieprzysz ... Jaka ja byłam głupia przecież Ty już mnie raz zdradziłeś ... A ja Ci uwierzyłam,że sie zmienisz .. Kurwa no MAX JA CIE KOCHAŁAM A TY SPIERDOLIŁEŚ znowu .Wiesz co ? Nie mam ochoty na Ciebie patrzeć . WYCHODZE .
Trzasnęłam drzwiami i wyszłam .
Nie wiedziałam gdzie iść przynajmniej tak myslałam moje nogi same mnie niosły zorientowałam się gdzie jestem dopiero po jakimś czasie . Zapukałam do drzwi i miałam nadzieję,że on będzie w domu.
Usłyszałam przekręcany zamek w drzwiach ,ucieszyłam się . Od razu weszłam do środka .
-Milena co Ci ....
-Nic nie mów tylko mnie przytul .
Zrobił to o co prosiłam .
-Nathan -Szepnęłam .
-Jestem Tu nie płacz ,proszę .
-A.a.a.a.le-Płakałam nie mogłam się uspokoić.
-Spójrz na mnie .- Ujął moją twarz w ręce- Co sie stało?
-Max ... on mnie zdradził .. znowu .
-CO?!
-

poniedziałek, 29 lipca 2013

Rozdział 12

Następne dni spędziłam sama ,chłopaki nagrywali teledysk do nowej piosenki.
Cóz ich kariera nabiera tempa we wrześniu 3 płyta , mają serial więc będę z nim spędzała coraz mniej czasu.
Po południu gdy zmywałam naczynia usłyszałam dzwonek do drzwi.
-O hej Kels , wejdź .
-Hej Mel  -Przytuliłyśmy się .
-Planujecie ślub ?-Zapytała po krótkiej ciszy .
-Tak , znaczy chciałabym ale Max jest teraz zajęty a do ślubu potrzebne są przygotowania ,długie przygotowania .
-Słuchaj dowiedziałam się z pewnego zródła ….
-Od Toma –Przerwałam jej z uśmiechem .
-Nie ważne skąd wiem ,że za tydzień będą mieli pare dni wolnego ustalcie z Maxem co chcecie a potem będziemy to załatwiać . A tym czasem muszę spadać wiesz impreza K2K z resztą wpadnij nie będziesz tu sama siedziała.
Kels wyszła a ja zadzwoniłam do Maxa .
Nie odebrał ale po chwili przysłał smsa :Kochanie, nie mogę teraz rozmawiać mamy spotkanie z menadżerem , zadzwonię później .Kocham  Cię  Xx.
No cóz nasza rozmowa musiała poczekać.
Trochę zle się czułam więc postanowiłam się położyć , obudził mnie telefon.
-Tak ?-Zapytałam zaspana .
-Spałaś ? Obudziłem Cię? Przepraszam ale mam chwilę na rozmowe- Usłyszałam Maxa.
-Wiesz chciałabym porozmawiać o naszym ślubie .-Przetarłam zaspaną twarz .
-Kotku to nie jest romowa na telefon ale mam dobre wieści nagrywamy nie daleko i wróce na noc wtedy pogadamy ok?
-Jasne do zobaczenia –Rozłączyłam się i poszłam dalej spać.
Obudziłam się około 21 .
-Coś jest ze mną nie tak w życiu tyle nie spałam wciągu dnia –Pomyslałam .
Poszłam do salonu aby poczekać na Maxa ale on już był w domu , oglądał telewizję w salonie.
Gdy mnie zobaczył od razu wstał i mnie przytulił.
-Chyba muszę iść do lekarza coś ze mną nie tak , za długo spie i jest mi nie dobrze .

-Wszystko jest Ok byłaś po prostu zmęczona
Poszłam wziąć kąpiel Max do mnie dołączył niestety zle się poczułam i poszłam się położyc.
-Ej skarbie co ci jest ?-Max położył się obok mnie .
-No nie wiem właśnie ale to pewnie nic poważnego więc może byśmy jakiś film obejrzeli ?
-Milena jutro idziemy do Lekarza może to grypa i przepraszam ale jestem chlernie zmęczony , w studio dali nam wycisk więc dobranoc -Pocałował mnie i się położył.
Następnego dnia Max zrobił mi śniadanie i poszliśmy do lekarza .
-Proszę Pana -Spojrzała na Maxa -Z Pana partnerką jest wszystko w porzatku , ale radziłabym iśc do innego lekarza .
I w tym momencie zaczęłam się zastanawiać co jest ze mną nie tak .
-Jakiego ?- Powiedzieliśmy w tym samym czasie .
-A więc ........




Przepraszam ,że taki krótki następny będzie dłuższy :)

poniedziałek, 22 lipca 2013

Rozdzial 11

Przez ostatnie dni   płakałam i odzywałam się tylko do Toma.
Widziałam że zarówno Maxowi jak i Nathanowi jest ciężko.
Pewnego dnia przyszli obaj .
-Milena błagam odezwij się do mnie , błagam –Max usiadł na łóżku a ja odwróciłam wzrok tak aby nie patrzeć na żadnego z nich .
-Max ma rację porozmawiaj z nami, wiem że Ci ciężko ale zrozum to było też moje dziecko-Po tych słowach Nathana coś we mnie pękło zaczęłam płakać .. jak nigdy dotąd.
-Byłam w ciązy rozumiesz ? Moje dziecko nie żyje . I to przez tego pieprzonego faceta . Boże gdybym ja była mądrzejsza gdybym się wyniosła nie doszłoby do tego. Czułąbym się zle wiedząc ,ze to nie jest dziecko Maxa ale przynajmniej by żyło. Miało by szanse której już nie ma . Rozumiesz co ja teraz czuje ?-Mówiąc to cały czas patrzyłam na Nathana , płakałam .. bardzo widziałam że on też ma łzy w oczach.
Max nie wytrzymał i wyszedł … A Nathan usiadł na moim łózku , złapał mnie za rękę i powiedział:
-Słuchaj wiem co czujesz jak  już mówiłem to było też moje dziecko , nawet nie wiesz jak żałuje tego że nie będzie mi dane go zobaczyć , wychować jeszcze z tak wspaniałą kobieta-Pocałował mnie .
-Wyjdz i zawołaj Toma .
-Milena…..
-WYNOŚ SIĘ STĄD –Zaczęłam krzyczeć.
Napisałam do Toma : Potrzebuję Cię .. Możesz  przyjść ?
Po chwili wszedł do Sali.
-Tom błagam ja już nie daje rady zrób coś .-Przytulił mnie.
-Mała słuchaj wiem ,że Ci ciężko uwierz mi chłopakom też nie możesz ich odtrącać .
-Ja wiem ale z jednej strony jest Max facet którego Kocham nad życie wybaczyłam mu zdradę żeby być z nim szczęśliwa a z drugiej, Nathan ojciec mojego dziecka .. znaczy … już nie ma dziecka .. ale to nie zmienia faktu ,że spałam z Nathanem i yy chyba coś hmmm do niego czuje .
-Ja wiem ale porozmawiaj z nimi bo Max już nie daje rady , proszę …
-Max tu jest ?
-Jeszcze tak.
-Zawołasz go?
-Jasne .
-Mógłbyś tu usiąść ?- Wskazałam na łóżko .
Max zrobił to o co prosiłam.
-Przepraszam , Max przepraszam za to co zrobiłam .-Czekałam na odpowiedz z jego strony , niestety nie otrzymałam jej .
-Max słyszysz mnie PRZEPRASZAM błagam powiedz coś –Znowu zaczęłam płakać.
-Myślisz ,że jak ja się czuje gdy mnie odtrącasz? Już tu nie chodzi o dziecko Nathana bo to bym zaakceptował … musiałbym, bo wtedy nie byliśmy razem ale chce być przy Tobie a ty mi na to nie pozwalasz i to boli najbardziej… odtrącenie .-On też zaczął płakać , wtedy zrozumiałam jak bardzo go raniłam  i ,że Max też jest wrażliwy .
Usiadłam na łóżku z trudem i spojrzałam na niego.
-Obiecuję ……. ,że jeśli teraz mi wybaczysz …… już taka nie będę …..-Poczułam jak mi się robi słabo ale nie dałam tego po sobie poznać.
-Przecież ja Cię Kocham  , ja nie umiem życ bez Ciebie , tylko Nie rób mi tego więcej i obiecaj , że jak wyzdrowiejesz to wyjdziesz za mnie i urodzisz mi dziecko.
Uśmiechnęłam się.
-Oczywiście –Pocałowałam go .
Niestety do Sali weszła pielęgniarka aby zrobić mi jakiś zastrzyk i zmienić kroplówkę i Max musiał opuścić salę.  Po tym usnęłam byłam tak zmęczona płaczem ,że już nie dałam rady .
Gdy się obudziłam przy moim łóżku spał Max.
Pogłaskałam go po głowie , obudził się chciał mnie pocałować ale do Sali wszedł lekarz .
-O przepraszam ,że przeszkadzam ale przypuszczam ,że dokończą to państwo w domu .
-To znaczy ,że wychodzę? –Spojrzałam najpierw na Maxa a potem na lekarza z uśmiechem na twarzy.
-Owszem.
Dwie godziny później byliśmy już w domu .. To znaczy w miejscu które będzie naszym domem . Max kupił mieszkanie . Było piękne . Powiedział ,że to początek naszego wspólnego zycia. Po raz pierwszy od długiego czasu byłam szczęśliwa .
-Kochanie mam dla Ciebie niespodziankę –Zaczął mnie przytulać.
-Jaka?
-Wychodzimy .
-Słucham jak , gdzie?
-O nic nie pytaj idziemy.
Poprawiłam Makijaż założyłam sukienkę oczywiście uważając na opatrunek i pojechaliśmy.
Dotarliśmy nad piękną rzekę gdzie Max mi się …. Oświadczył.
Popłakałam się ale oczywiście powiedziałam Tak .
Po około 3 godzinach z moim narzeczonym :D wróciliśmy do domu , niestety byłam już dbyt zmęczona wykąpałam się i poszłam spać a Max poszedł w moje ślady.
-Wiesz co ? Jestem najszczęśliwszym facetem na ziemi a to dzięki Tobie .Kocham Cię.
-Ja Ciebie też , a teraz nic nie mów tylko mnie pocałuj –zrobił jak prosiłam .

Poszliśmy spać .




niedziela, 14 lipca 2013

Rozdział 10 cz.II

-Max muszę Ci coś powiedzieć –Zaczęłam niepewnie .
-Nie,  nie mogę Tom błagam  -Zaczęłam plakac.
-Milen już za pozno powiedz mu , on jest twoim chłopakiem powinien wiedzieć-Przytulil mnie .
-Milena do cholery co się dzieje ?-Zdenerwował się Max.
-Słuchaj-Spojrzalam na niego-Muszę wyjechać.
-Co ?!
-Max ten mój wypadek nie był wypadkiem , to było zaplanowane .
-Co ty pieprzysz?
-Mój tata zamknął pewnego faceta za gwałt i zabójstwo, został skazany na dożywocie , Tam się powiesił. Jak jego brat się o tym dowiedział zaczął nam groić …Znalazł mnie , nas.
Powiedział że nie spocznie póki za to nie zapłace… Tom nie chcący znalazł list od niego i mi pomaga ale on mnie zabije rozumiesz?
Max mnie przytulił.
-Cssiii Kochanie będzie dobrze , wyjedziemy stąd jak najdalej poczekamy aż wszystko się uspokoi i będzie dobrze .
-Wyjedziemy ? Czyli chcesz jechać ze mną.-spojrzalam na niego.
-Milena Kocham Cię i będę Cię chronił .Bierzemy Toma ze sobą i wyjeżdżamy do Grecji, będzie Dobrze .
Max mnie pocałował , czułam ulgę ,że wreszcie mu o wszystkim powiedziałam .
Tom kupił bilety przez internet , chłopaki przyszli się pożegnać , nie pochwalałam tego że Max im powiedział. Nagle dostałam telefon .
Moja rozmowa wyglądała mniej więcej tak :
-Halo? Co? Czego ty ode mnie chcesz ? Daj mi spokój … Halo .. Halo
-Chłopaki pozamykajcie wszystkie okna i drzwi ,Nath dzwon na policje .
-Ale co się stało ?-Zapytał zdenerwowany Jay.
-Nie pytaj tylko rób co mówie bo on tu jest i chce mnie zabić .
-Boże on   mnie zabije , ja nie chce umierać –Zaczęłam płakać .
Siva mnie przytulił.
Zaczęlam się coraz bardziej denerwować , czułam jego wzrok na sobie . Dostawałam regularne smsy .
We wszystkich pisał że mnie widzi, że nie ucieknę i że zapłace za wszystko…
Wszystko potoczyło się szybko Policja przyjechała ale on wszedł do domu .
Policja weszła do domu , złapali go niestety za wcześnie zaczęłam się cieszyć . Wyrwał się złapał za broń i strzelił . Dostałam w rękę zaczęłam krwawić. Policja go skuła i wyprowadziła . Ostatnie co usłyszałam to jego słowa :
-Teraz zobaczysz jak to jest suko.
I głos Maxa żebym nie usypiała, kazał mi patrzeć na niego , płakał , krzyczał do chłopaków żeby wezwali pogotowie i … Zasnęłam .
Nie czułam nic , bólu , smutku , szczęścia nic.
Obudziłam się w jakimś pomieszczeniu , było dziwne kremowe ściany , duże okno , byłam podłączona do jakiś sprzętów które pokazywały moje tęno . Ręka zaczęłam mnie boleć . Ujrzałam chłopaków . Wszystkich .
-Ma ax –Zaczęłam słabo.
-Boże obudziła się …Kochanie będzie dobrze już jest .
Dotknęłam swojej reki , miałam opatrunek , zabolało …. Syknęłam z bólu.
-Nie dotykaj jesteś dwa dni po operacji .
-Co? –Spojrzałam na niego … widać było że płakał .
Nagle do Sali wszedł lekarz … Chłopaki musieli wyjść .Poprosiłam aby Max mógł zostać .
Lekarz mnie zbadał i zawołał ginekologa .
-Witam , nazywam się Caroline Goddard  jak się Pani czuje ?
-Ch.. Chyba dobrze … Ale dlaczego bada mnie ginekolog a nie wykły lekarz ?
-Proszę Pani , przykro mi bardzo nie udało się …. Staraliśmy się ale musieliśmy wybrać .
-Zaraz , zaraz o co chodzi.
-Była pani w  6 tygodniu ciązy , niestety  nie udało się..
-Słucham ?! Jakiej ciązy ?-Zaczęłam płakać
-Proszę się uspokoić , jeżeli Pani chce możemy zawołać naszego najlepszego psychologa .
-Proszę wyjść –Spojrzałam na nią.
-Proszę pani ….
-Proszę opuścić tą salę-Przerwałam jej …..
-Max zawołaj Nathana .-Spojrzał na mnie ze zdziwieniem .
-Proszę Cię zawołaj Nathana .
Po 5 minutach do Sali wszedł Nathan
Spojrzał na moją zapłakaną twarz , podszedł do mnie i zapytał co się stało .
Kazałam mu usiąść . Zrobił to .
-Nathan byłam w ciązy .-Odwróciłam wzrok.
-Słucham ?Ale dlaczego mi to mówisz?
Spojrzałam na Maxa .
-Bo to było twoje dziecko .
-Co?!
-To co słyszałeś . Co przespałeś się z nią bez zabezpeczenia ? Bardzo mądre wiesz . I powiem Ci jeszcze coś jesteś pieprzonym gówniarzem . Czekałeś aż zerwiemy żeby zaciągnąć ja do łózka ..Mam cie dość .
-Max błagam nie zostawiaj mnie …. –Poczułam że robi mi się słabo.
-Milena Kocham Cię ale muszę pobyć sam .. Przepraszam –Wyszedł z Sali .
To samo zrobił Nathan .
Do Sali wszedł Tom . Opowiedziałam mu o wszystkim  nie powiedział nic tylko mnie przytulił. W tamtej chwili nie chciałam życ.
………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….
A więc tak mamy kolejny rozdział .. Przepraszam że długo nie pisałam  teraz będę reguarnie dodwać posty …… Czytasz ? Podoba Ci się ? Zostaw komentarz J Mój tt : @Mil_e_na .


poniedziałek, 17 czerwca 2013

Libster Awards

Dostałam nominację do Libster Awards po raz pierwszy w zyciu ^^.
Otrzymałam ją od Aguś .

1.Czego najbardziej nie lubisz robić ? Dlaczego ?
 Najbardziej nie lubię chyba się uczyć :D

2.Na jakich portalach społecznościowych jesteś zarejestrowana ? 
Na fb , tt etc.

3.Masz jakąś piosenkę którą możesz słuchać w nieskończoność ?
Myślę że wszystkie piosenki The Wanted .


4.Gdzie chciałbyś pojechać na wakacje ? Polska czy inny kraj?
Chciałabym pojechać do Londynu , Manchesteru, Gluocester ,Dublin ,L.A i N.Y ale chyba by mi wakacji zabrakło :P

5.Jakich cech ludzkich nie lubisz ?
Hmmm chyba zarozumiałości , kłamstwa i fałszerstwa ( no chodzi o to że nie lubię fałszywych ludzi )

6.Co robisz w swoim wolnym czasie ?
Uwielbiam słuchać muzyki i oglądać filmy na laptopie .

7.Skąd pomysł na pisanie bloga ?
Zawsze mnie ciągnęło do pisania może w przyszłości jak się poducze to cos z tego będzie.

8.W jakim miesiącu masz urodziny ?
W lipcu:)

9.Wolisz mieszkać w dużym mieście czy na wsi ?Raczej w dużym mieście bo uwielbiam długie spacery

10.Posiadasz jakieś hobby?
Raczej nie .

11.Malujesz się do szkoły ?
Rzęsy tylko :D

Blogi które nominuję :
1.http://she-stuck-in-her-daydream.blogspot.com/
2.http://opowiadanie-o-the-wanted.blogspot.com
3.http://marzeniasiespelniajatw.blogspot.com
4.http://tylko-przyajaciele-do-czasu.blogspot.com/
5.http://i-am-gonna-get-ya.blogspot.com/
6.http://likeasweets.blogspot.com/.

PYTANIA :
1.Najlepszy zespół według ciebie?
2.Ulubiony Kolor?
3.Ulubione zajęcie w wolnym czasie?
4.Czego boisz się najbardziej ?
5.Piosenka bez której nie możesz żyć?
6.Malujesz paznokcie ?
7.Chciałabyś być sławna ?
8.Co najbardziej cenisz w ludziach?
9.Jakie jest twoje najwieksze marzenie ?
10.W przyszłości widzisz się u boku jakiego mężczyzny/ kobiety ?
11.Ulubiona słodkość?

Trochę pytań ściągnęłam :)

DZIĘKUJĘ ZA NOMINACJĘ :* 






A teraz notka do moich czytelników jeśli takowi są :D Z powodu wieeelkiego zamiesznia jakie się teraz wokół mnie dzieje muszę wstrzymać bloga ale tylko do Wakacji :p

wtorek, 4 czerwca 2013

Rozdział 10 cz.I


Długo nie spacerowałam gdyż Londyn jak to Londyn ma zmienną pogodę więc jak sie domyslacie zaczął padac deszcz , powoli wróciłam do domu a kogo tam zastałam ?... Nathana .

-Nathan co ty tu robisz ?

-Yyy mieszkam ?
Zaczełam się śmiać jak głupia ( jak zawsze z resztą)
-Zapomniałam .
-A ty nie powinnaś leżeć ?
-Dlaczego ?
-Hmm pomijając fakt że niedawno miałaś operację i lekarz kazał Ci odpoczywać to nie ma żadnego konkretnego powodu .
-Nath spokojnie czuje sie bardzo dobrze .-Posłałam mu usmiech i poszłam do kuchni po coś do picia .
-Chcesz?-Zapytałam pokazując mu butelkę z sokiem .
-Daj - Rzuciłam mu ją .
-A więc jakie plany na dziś ?- Spytałam po napiciu się napoju .
-Więc tak możemy obejrzec film albo obejrzeć film co wybierasz?- Ruszył zabawnie brwiami .
-Poczekaj muszę się chwile zastanowić .. hmm pomyślmy która opcja będzie korzystniejsza WIEM obejrzymy film .
-Ok to co horror? Komedia ? Film Akcji ? Tylko błagam nie romans .
-Może Komedia ?
-Jasne -Wybrał jakąś komedie ja w tym czasie poszłam zrobić popcorn .
Oczywiście na jednym filmie się nie skończyło ogladaliśmy tak do nocy aż usnęłam dobrze że zdązyłam dojść do swojego pokoju .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Obudziłam sie rano ( o trzynastej :D)  i kogo zobaczyłam ? Maxa spał obok mnie .
Pocałowałam go a on natychmiast sie obudził.
-Cześć skarbie stęskniłas się ?-Zapytał siadajac na łóżku ?
-Nawet nie wiesz jak bardzo trzeba było mnie obudzić -Przytuliłam go.
-Tak słodko spałas że postanowiłem się obok ciebie połozyć i sam usnałem a widzę że impreza się udała - Zaczął się śmiać a ja się zorientowałam że spałam w ubraniach .
-Tak bardzo wiesz co mam ochotę na coś słodkiego pójde do sklepu .
-Nie skarbie odpoczywaj ja pójdę .
-Max proszę daj mi iść ty zostań i obudz Natha ok ?
-Ok .
Przytuliliśmy sie jeszcze , załozyłam bluze z kapturem i wybrałam numer Toma .
-Wiedziałem że zadzwonisz -Powiedział głosem niczym z horroru .
-Tom jestem w drodze za pięć minut bede u ciebie .- Rozłączyłam się 
Po pięciu minutach byłam pod jego drzwiami .
Otworzył mi i weszłam do srodka .
-Tak więc paparazzi wynajęty a co z ochroniarzem  ?-Zapytał po chwili .
-Już się tym zajęłam a co ze świadkami ?
-Wszyscy umywają ręce wiesz nikt nic nie wie .
-I bardzo dobrze chociaż i tak się boję że coś nie wyjdzie .
-Milena wyjdzie zobaczysz ale nie powinnaś sama chodzić po mieście , przynajmniej nie póki on jest na wolności .
-Tom ja musze funkcjonować normalnie bo Max się domyśli że coś jest nie tak. Myslisz że on się nie domysla że ten samochód mnie potrącił specjalnie ? że to nie był wypadek ? że ten facet dostał jasne zlecenie na zabicie mnie ?
-Słuchaj musisz mu powiedzieć .
-Nie Tom błagam nie nie chce go narażać już wystarczy że ty i Seev jesteście w niebezpieczeństwie .
-Albo ty mu to powiesz albo ja .
-Tom .....
-TY czy ja - Przerwał mi kładąc nacisk na ty .
-Dobra powiem mu a teraz musze iść.
-Odprowadze Cię .
Doszlismy do mojego mieszkania a własciwie mieszkania Natha .
-Tom mam wrażenie że ktoś nas obserwuje .
Tom rozejrzał się dookoła i zadzwonił domofonem po czym weszlismy do domu .
Ja oczywiście zaczęłam ryczeć bo nie mogłam już tego wytrzymać.
-Milena co Ci jest ?-Max mnie przytulił.
-Musimy porozmawiać
-Słucham ?
-To ja już sie zwijam - Przerwał mi Tom 
-Nie Tom proszę zostań .
-Milena co się dzieje ?- Denerwował sie Max.
-Bo widzisz -zaczęłam niepewnie - chodzi o to że ....




I znowu podzieliłam ten rozdział na częsci tak dla napięcia częśc zagadki juz rozumiecie częśc w nastepnym :D   Decyzja zapadła rozdziały beda 2 razy w tygodniu we wtorki / środy i w Soboty w nocy :D
+ pozmieniałam troche bloga są nowe zdjecia itp jak sie podoba ?

niedziela, 2 czerwca 2013

Rozdział 9 cz.II

Nie zdazyłam jeszcze się odezwać a usłyszałam :
-Kocham Cię .
-Oj Max ty romantyku też Cię Kocham -Zaczęłam się cieszyć jak głupia .
-Wiesz co Ci powiem ?
-Wiem . Powiesz mi że za mną tęsknisz , powtórzysz że mnie Kochasz i że chcesz być już przy mnie .
-Osz ty zepsułaś mój monolog... Ale cóż mam dla Ciebie dwie wiadomosci dobrą i lepszą  którą wybierasz ?
-Lepszą ..
-Wracamy wcześniej .
-Co ? Jak ? -Zdziwiłam się .
-Jutro o tej porze bedziemy już razem .
-Ok nawet nie wiesz jak się cieszę - Oczywiście skłamałam (  nie żebym sie nie cieszyła tylko bałam się że nie zdąze z moim planem).
-A ta dobra ?- Dokończyłam po chwili .
-Że Cię Kocham .
-Aww Max to jest bardzo dobra , też Cie Kocham i tęsknie bardzo , bardzo , bardzo ale muszę lecieć pa .
-Oj już? Ok pa.
Znowu wybrałam numer Toma ....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Widzę że się się stęskniłaś -Zaczął się śmiać Tom.
-Dlaczego mi nie powiedziałeś że wracacie jutro ?
-Sam sie przed chwilą dowiedziałem .. nawet Cię nie zdazyłem uprzedzić gdyż Max był cały roześmiany i postanowił że to on ci o tym powie ..
-Dobra Tom rozumiem w takim razie musimy się pospieszyć .
-Ja sam nie dam rady musimy kogoś wdrążyc .
-Nie ! Tom nie możemy im więcej osób wie o co chodzi tym gorzej dla mnie .
-Milena sami nie damy rady zrozum to .
-To co Siva ?
-On będzie najodpowiedniejszy ja z nim pogadam i załatwimy co trzeba dobra ja lece .
-Tom- zdążyłam krzyknąc do słuchawki .
-Tak wiem mamy nic nie mówic Maxowi .
-Dziękuję .
-Mała jestem od tego żeby Ci pomóc niezależnie od tego co chcesz zrobić .
-Ale i tak Ci dziękuję .
-Jeszcze nie masz za co dobra cześć.
Nie zdążyłam mu odpowiedziec bo się rozłączył.
Tak więc wstałam wykonałam poranna toaletę i usiadłam przy laptopie .
Weszłam standardowo na tt  oraz w google poszukać odpowiedniego paparazzi .
Znalazłam numer do niejakiego Marca Collins'a spisałam go i wysłałam Tomowi smsem .
Pozniej wyszłam na dwór przejść sie i jeszcze raz wszystko przemyśleć .
Oczywiście kogo tam spotkałam ? Chłopaków z 1D kurde ja to mam szczęscie ... jak ja ich nienawidzę ... znaczy Liam i Niall są całkiem spoko ale reszta to masakra ...
Byłam od nich dosłowie metr i w dodatku szli w moją strone..
-Tylko na nich nie patrz , nie odzywaj się - Myslałam .
-O prosze , proszę kogo my tu mamy czy to nie słynna dziewczyna Maxa George ?
-Tomlinson powiedziałabym jak miło mi jest widzieć tą twoją obrzydliwą morde ale brzyde sie kłamstwem więc niech sama obrzydliwa morda zostanie -Uśmiechnęłam się sarkastycznie.
-Jaka ty się wyszczekana zrobiłaś .
-Dobra Louis daj spokój cześć Milena -Przerwał mu Louis .
Po czym się ze mna przywitał to samo zrobił Niall reszta tylko patrzyła na mnie obojętnie .
-Dobra ja spadam bo nie mam ochoty przebywac w takim towarzystwie .-spojrzałam na Tomlinsona .
-Ok trzymaj się .
Poszłam dalej słuchając < I'll be your strenght > hmm swoją drogą cudna piosenka , solo Maxa na koniec aww same prawdziwe słowa . Tak swoją droga to ciekawe co on teraz robi pewnie jara musze go odzwyczaić od palenia tylko jak ? Moje przemyslenia postanowiły przerwac moje sznurówki a mianowicie to że sie o nie potknęłam i przewróciłam ,..
Oczywiście wstałam i zaczęłam się smiać jak głupia  no cóż cała ja wiecie są ludzie i Milena ...
Długo nie spacerowałam gdyż Londyn jak to Londyn ma zmienną pogodę więc jak sie domyslacie zaczął padac deszcz , powoli wróciłam do domu a kogo tam zastałam ?... Nathana .
-Nathan co ty tu robisz ?
-Yyy mieszkam ?
Zaczełam się śmiać jak głupia ( jak zawsze z resztą)
-Zapomniałam .
-A ty nie powinnaś leżeć ?
-Dlaczego ?
-Hmm pomijając fakt że niedawno miałaś operację i lekarz kazał Ci odpoczywać to nie ma żadnego konkretnego powodu .
-Nath spokojnie czuje sie bardzo dobrze .-Posłałam mu usmiech i poszłam do kuchni po coś do picia .
-Chcesz?-Zapytałam pokazując mu butelkę z sokiem .
-Daj - Rzuciłam mu ją .
-A więc jakie plany na dziś ?- Spytałam po napiciu się napoju .
-Więc tak możemy obejrzec film albo obejrzeć film co wybierasz?- Ruszył zabawnie brwiami .
-Poczekaj muszę się chwile zastanowić .. hmm pomyślmy która opcja będzie korzystniejsza WIEM obejrzymy film .
-Ok to co horror? Komedia ? Film Akcji ? Tylko błagam nie romans .
-Może Komedia ?
-Jasne -Wybrał jakąś komedie ja w tym czasie poszłam zrobić popcorn .
Oczywiście na jednym filmie się nie skończyło ogladaliśmy tak do nocy aż usnęłam dobrze że zdązyłam dojść do swojego pokoju .






Napisałam II część :D Chyba troche za szybko hmm następny bedzie dopiero w piątek przepraszam ale muszę sie poprawić z Polskiego no cóż może mi sie uda wcześniej ( Oby :D) Bo sama jestem ciekawa co ja wymyslę . Jak widzicie akcja nabiera tempa i tajemnica którą ukrywam przed Maxem staje się coraz trudniejsza do zrealizowania :) I mam jeszcze do Was taką małą prośbę zostawiajcie komentarze dla was to tylko sekunda a dla mnie to znak że ktos się interesuje tym co ja tu pisze :)   + Możecie mi pisać ile razy w tygodniu ( byle nie codziennie :D) chcecie rozdziały to od wakacji postaram sie wrzucać częściej :D
Do nn ^^

sobota, 1 czerwca 2013

Rozdział 9 cz.I

Chłopaki jeszcze tydzień są w Japonii a ja straaaaasznie tęsknie .
Rana pooperacyjna się goi . Dzisiaj cały dzień pada więc postanowiłam zadzwonić do Toma.
Odebrał po sygnale.
-Halo?
-Tom ale ty szybki jesteś.
-Milena co tam?
-Masz chwilę ? chciałam pogadać.
-Ze mną? Zaraz powiem Maxowi że jego dzieczyna woli mnie .-MAA usłyszałam krzyk Toma.
-Tom zamknij się on ma nie wiedzieć że dzwonie - Zaczęłam krzyczeć.
-A sorry.
W tle usłyszałam ich rozmowe .
-Co chciałeś?-Pytał Max.
-Siva Cie chyba szukał.
-Aha.
-No więc o czym chciała Pani porozmawiać- Tom wrócił do naszej rozmowy.
-Mam sprawę.
Wyjaśniłam Tomowi mój plan powiedział że mi bardzo chetnie pomoże następnie pogadałam z Maxem i poszłam spać..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rano obudził mnie dzwiek telefonu .
-Halo ?- Powiedziałam zaspanym głosem .
-Milena jest problem -Usłyszałam w słuchawce Toma.
-Człowieku jest - Spojrzałam na zagarek .-szósta nad ranem normalni ludzie jeszcze śpią.
-Ja nie śpie .
-Jak powiedziałam normalni ale po co dzwonisz o tej porze ?
-Oj obudziłem panienkę jak mi przykro błagam wybacz mi .-Mówił sarkastycznym głosem.
-Haha bardzo śmieszne -Odpowiedziałam z ironią - Tak więc Tom dzwonisz bo masz coś konkretnego czy tak chcesz pogadać? nie no mów ja Cie wysłucham , smiało -Tym razem ja uzyłam sarkazmu.
-Ok skoro nie chcesz zebym Ci pomógł to nie cześć.
-Tom czekaj -Krzyknęłam do słuchawki .-Przepraszam mów co wiesz .
-Dzwoniłem wczoraj tam gdzie mnie prosiłaś i zarezerwowałem hotel na za 3 tygodnie .
-Czemu tak pozno?
-Kobieto czy ty myslisz że wszyscy tylko czekają aż wielka Milena zadzwoni z rezerwacją . Wiesz może mają jeszcze innych klientów ale to tylko takie moje przypuszczenia , moge sie mylić .
-Tom przestan-zaczęłam się śmiać do telefonu.
-Rozśmieszyłem panienkę ? Więc teraz zostałem królewskim błaznem ?
-A ty kiedys nim nie byłeś ? 
-Hhahaha bardzo śmieszne a się usmiałem .Dobra a tak na serio my wracamy za tydzień.
-Tak wiem tylko Tom , Max ma się nie dowiedzieć o moich planach .
-Jasne ,jasne wiesz że ja mu nic nie powiem.
-I masz też głośno nie mysleć że może cos sie dzieje rozumiesz ?
-Tak  Pani - Zaczął się śmiać ..
-A powiadomiłes kogo trzeba o moim planie ?
-Fuck wiedziałem że o czyms zapomne .
-Tom błagam powiedz mi że żartujesz ?-Zaczełam krzyczec .
-Spoko dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych .
-Ale błagam nic nie mów Maxowi jak on sie dowie to już koniec .
-Yyyy nie przeżywaj? Będzie ok a teraz musze lecieć trzymaj się mała .
-Dzięki za wszystko .Pa.
Po tej jakże ciekawej rozmowie z Tomem postanowiłam powrócić do poprzednio wykonywanej czynności ( czyli prościej rzecz ujmując do spania ).
Niestety nie było mi dane długo pospać gdyż pół godziny pozniej znów zadzwonił telefon.
-Zaraz kogos zabije jeszcze sekunda -zaczęłam krzyczec do telefonu. 
Patrze na wyświetlacz a tam Max <3
Ten to ma kurde wyczucie ...
Nie zdazyłam jeszcze się odezwać a usłyszałam :
-Kocham Cię .
-Oj Max ty romantyku też Cię Kocham -Zaczęłam się cieszyć jak głupia .
-Wiesz co Ci powiem ?
-Wiem . Powiesz mi że za mną tęsknisz , powtórzysz że mnie Kochasz i że chcesz być już przy mnie .
-Osz ty zepsułaś mój monolog... Ale cóż mam dla Ciebie dwie wiadomosci dobrą i lepszą  którą wybierasz ?
-Lepszą ..
-Wracamy wcześniej .
-Co ? Jak ? -Zdziwiłam się .
-Jutro o tej porze bedziemy już razem .
-Ok nawet nie wiesz jak się cieszę - Oczywiście skłamałam (  nie żebym sie nie cieszyła tylko bałam się że nie zdąze z moim planem).
-A ta dobra ?- Dokończyłam po chwili .
-Że Cię Kocham .
-Aww Max to jest bardzo dobra , też Cie Kocham i tęsknie bardzo , bardzo , bardzo ale muszę lecieć pa .
-Oj już? Ok pa.
Znowu wybrałam numer Toma ....







Heeej :* Postanowiłam podzielić ten rozdział na części gdyż wyszedł by mi mega dłuuuugi :D
Oczywiscie dziękuję Wam za to że jesteście , czytacie i komentujecie ...
A bo znowu bym zapomniała obiecałam dedykację:D A wiec ten rozdział dedykuję Marcie Misio Białej ,proszę i przepraszam ,że ostatnio zapomniałam :D Jeżeli ktos chce dedykację proszę pisać w komentarzach . 
I chciałabym jeszcze zapytać czy podoba wam się nowy sposób pisania rozdziałów tzn . kawałek z poprzedniego ( tak dla przypomnienia toku akcji) i reszta z nowego ?
Tak więc to tyle ode mnie i do następnego :*

 

poniedziałek, 27 maja 2013

Rozdział 8

Nagle do sali weszli chłopaki z wielkim bukietem róż... 
-O widzę ,że u was już Ok-Odezwał się ucieszony Tom.
Nathan wyszedł z sali...
-Oj ale muszę was niestety zasmucić ... Lecimy do Japonii .- Oświadczył Siva
-Co?! Jakiej Japonii- spytalismy równo z Maxem .
-Normalnej .. mamy trase koncertowa nie pamiętasz ?
-No teraz? Nie ja jej nie zostawie -Max wykrzyczał wskazujac na mnie .
-Max jestem duża dziewczynka dam sobie rade .
-Ale ty jesteś świeżo po operacji , kiedy lecimy?-Zapytał Toma.
-Jutro..
-Jak to jutro? I ja się dzisiaj , teraz o tym dowiaduje ?-Oburzył się Max.
-Wez nie drzyj tej mordy w szpitalu jestes-Upomniał go Jay.
- Max ja dam sobie rade ze szpitala wychodze za tydzień a pozniej poprosze Kelsey , Neereshe i Nathana o pomoc .
-Własnie tego sie boje najbardziej .
-To my juz lepiej wyjdziemy ... chłopaki chodzcie- Ponaglił ich Tom
Zostałam sama z Maxem .
-Max usiądz tu -wskazalam mu miejsce obok siebie na łóżku .
-O co chodzi?
-O nic .
-Max znam Cię i widzę że cos się dzieje ...
Spuścił głowę .
-No więc jak ?
-No nie chce żebys sie z nim spotykała ?
-Niby czemu ?
-Bo jestem zazdrosny i to jak cholera...
-Max spójrz na mnie . Kocham Ciebie i już Ci to chyba udowodniłam prawda?
-Wiem -Powiedział ściszonym głosem .
-Nie słyszałam .
-Wiem -Spojrzał mi w oczy i pocałował.
3 Tygodnie pozniej .
Chłopaki jeszcze tydzień są w Japonii a ja straaaaasznie tęsknie .
Rana pooperacyjna się goi . Dzisiaj cały dzień pada więc postanowiłam zadzwonić do Toma.
Odebrał po sygnale.
-Halo?
-Tom ale ty szybki jesteś.
-Milena co tam?
-Masz chwilę ? chciałam pogadać.
-Ze mną? Zaraz powiem Maxowi że jego dzieczyna woli mnie .-MAA usłyszałam krzyk Toma.
-Tom zamknij się on ma nie wiedzieć że dzwonie - Zaczęłam krzyczeć.
-A sorry.
W tle usłyszałam ich rozmowe .
-Co chciałeś?-Pytał Max.
-Siva Cie chyba szukał.
-Aha.
-No więc o czym chciała Pani porozmawiać- Tom wrócił do naszej rozmowy.
-Mam sprawę.
Wyjaśniłam Tomowi mój plan powiedział że mi bardzo chetnie pomoże następnie pogadałam z Maxem i poszłam spać....






Heej:D Przepraszam, że długo nic nie dodawałam ale miałam urwanie głowy ... Mam nadzieję że muzyka na blogu Wam to wynagrodzi:D

wtorek, 14 maja 2013

Rozdział 7

Obudziłam się w jakieś białej sali zadając sobie standardowe pytanie gdzie ja jestem? co sie stało? umarłam?
Nagle usłyszałam głosy .
-Obudziła się idzcie po lekarza - Rozpoznałam Toma
-Gdzie je jestem?
-Milena jesteś w szpitalu miałaś wypadek ale będzie ok-Tom zaczął mnie głaskac po głowie.
Do Sali wszedł lekarz z Jayem , kazał im wszystkim opuścić pokój a ze mną troche porozmawiał i mnie zbadał potem poprosiłam chłopaków z powrotem .
Kątem oka zauwazyłam Nathana i Maxa oboje patrzyli na mnie z troska i miłościa.
-Max,Nathan przepraszam . Przepraszam za wszystko.-Wyszeptałam.
-Milena nie masz za co przepraszać -Max do mnie podszedł .
Rozpłakałam sie.
-Słuchajcie ja nigdy nie chciałam wykorzystać żadnego z was.
-Wiem . Ale musisz wybrać Albo ja albo Max .
-Chłopaki nie teraz prosze wyjdzicie . Ale ty zostan- Złapałam Toma za rękaw .
- błagam pomóż ja nie wiem co robic .
-Przede wszystkim to sie uspokój i zastanów którego Kochasz i z którym chcesz być.
-Tom ja już podjęłam decyzje z którym chce byc.
Pogadalismy trochę i chłopaki musieli jechać do studia , Nathan chciał zostac ale powiedziałam żeby jechał  do domu.
Pózniej przyszły Kelsey z Nereesha pocieszały mnie że wszystko bedzie ok.
W nocy nie mogłam spać strasznie zle sie czułam , okazało sie że potrzebna bedzie operacja . Natychmiast zjawili sie u mnie chłopaki .
-Milena będzie ok nie przejmuj sie-Przytulił mnie Jay.
-Wiem ale się boje .-Płakałam.
W tym momencie podszedł do mnie Max ujął moja twarz między dłonie i powiedział:
-Mała będzie dobrze nie opuszcze Cie nawet na krok . Bedę tu siedział póki nie wydobrzejesz. Przejdziemy przez to razem , tylko błagam nie płacz Ok?
-Max możesz  mnie przytulić?
-Jasne ale nie płacz nie mogę znieść jak Kobieta którą Kocham płacze .
Niedługo potem przyszedł lekarz zabrał mnie na salę operacyjna gdzie dali mi znieczulenie i to tyle co pamietam .
Tak dokładnie to nie wiem na co ja miałam tą operację z tego co zdołałam zrozumiec było to uszkodzenie organów wewnętrznych przez mocne uderzenie .
Wybudziłam się po pewnym czasie ( oczywiscie po skonczonej operacji ) i pierwsze co ujrzałam to śpiącego Maxa przy moim łóżku , trzymał mnie za rękę .
Wysunełam ręke spod jego ręki i pogłaskałam go po policzku natychmiast się obudził.
-Usnałem przepraszam . Jak się czujesz?
-Max od jakiego czasu ty tu jestes ?
-Od dwóch dni dokładne tyle ile jestes po operacji .
Łzy  napłyneły mi do oczu bo zrozumiałam że on mnie jednak Kocha.
-Dlaczego płaczesz ? Cos Cie boli?
-Nie Max to z radosci .. Moge mieć do Ciebie prosbę?
-Zawsze.
-Mógłbys na chwilę sie przysunać?
Wstał nachylił się nade mną a ja go...... pocałowałam .
-A to za co?
-Za to że jestes .
-Czy to znaczy ....
-Max Kocham Cię , chce zapomniec o wszystkim co było kiedys i zaczać od poczatku-Przerwałam mu
-Też Cię Kocham skarbie i juz nigdy nie sprawie że bedziesz cierpiała- Znowu mnie pocałował .
Nagle do sali weszli chłopaki z wielkim bukietem róz....

poniedziałek, 13 maja 2013

Rozdział 6

Wparował..... Max.
-Nathan chciałem ... O kurwa co tu się dzieje ?
-Max wynos się stąd-Krzyknał Nathan .
-Milena jak mogłas ?
-Jak ja mogłam ? Przypominam ci że nie jesteśmy już razem ...a czemu nie jestesmy bo to ty mnie zdradziłeś .-Wyjdziesz czy Ci pomóc ?-Zapytał Nathan .
-Nienawidzę Was obojga ... Nie chce was znac.
Max wyszedł z mieszkania Nathana a ja natychmiast się ubrałam.
-Nathan ja tak dłuzej nie mogę ja krzywdzę i Ciebie i jego -Rozpłakałam się.
-Nie płacz wszystko bedzie dobrze -Przytulił mnie .
-Nie Nathan nic nie bedzie dobrze, ja już musze iść -Wyszłam z mieszkania Nathana i udałam się do jedynej osoby jaka mogła by mi pomóc.
Zapukałam do drzwi , nie musiałam długo czekac bo zaraz pojawił się Tom.
-Milena co ty tu robisz?
-Tom tylko ty mi mozesz pomóc , spierdoliłam sprawe i z Maxem i z Nathanem błagam wysłuchaj mnie.
-Bardzo bym chciał Ci pomoc ale niestety nie mogę .
-Tom kurwa nie rozumiesz że zdradziłam osobe którą kocham z Nathanem który nie jest niczemu winny ?
-Milena nie krzycz .
-Jak mam nie krzyczeć ja go nadal Kocham rozumiesz ?
-Milena bo chodzi o to że on tu jest .
-Co?!
Nagle pojawił się Max.
-Dzięki że mnie uprzedziłeś -Spojrzałam na Toma
-Dobra ja musze spadać- Natychmiast zaczęłam stamtąd uciekać.
Max za mna pobiegł .
Złapał mnie za nadgarstek , przyciagnał do siebie i ujął moja twarz w swoje ręce.
-Czy ty naprawde jeszcze mnie Kochasz?
-Max żałuje tego co zrobiłam ale błagam Cie nie komplikuj tego.
-Ale ty nie masz czego żałowac to ja spieprzyłem .
-Max błagam zostaw mnie w spokoju .
Nagle on mnie pocałował .
Natychmiast sie odsunęłam.
-My nie możemy byc razem ... to nie jest takie proste.
-Jest, uwierz mi że jest .
-Nie Max ja nie moge was tak traktowac musze juz iśc cześć.
Wybiegłam na ulice i ostatnie co pamiętam to mocne uderzenie .....

niedziela, 12 maja 2013

Rozdział 5

Rano obudził mnie krzyk Nathana .
-Kurwa.
-Co się stało ?-Zapytałam przecierajac oczy.
-Przepraszam  nie chciałem Cię obudzić ale sie zagapiłem i wpadłem na szafkę -Usiadł na łóżku
-Ale wszytko dobrze ?-Wstałam i podeszłam do niego on tez się podniósł.
-Przy Tobie zawsze jest dobrze.-Spojrzał mi w oczy i mnie pocałował.
Natychmiast się odsunęłam .
-Ej co jest ?
-Nathan musimy pogadać.
-Tak ja tez mam Ci coś do powiedzenia .
-Ok w takim razie słucham.
-Milena bo ja się chyba zakochałem.
-O to super kim jest ta szczęsciara ?- Nie załapałam o co mu chodzi.
-Własnie na nia patrze .
-Słucham ?!
-Milena Kocham Cię od samego poczatku .
-Nathan .. Ale ja byłam z Maxem i...
-Nie kończ -Przerwał mi
-Słuchaj Nathan ja też Cię bardzo lubię ale nie możemy byc razem to zbyt niebezpieczne .
-Jak niebezpieczne cos ty zrobiła?
-Zakochałam sie.
-Aha.-Sposcił wzrok
-W Tobie idioto .
-Słucham?-Jego twarz natychmiast sie ożywiła .
-Czy to znaczy ze chcesz zostać moją dziewczyną?-zapytał po chwili milczenia.
-Tak -Pocałowałam go.
Na odzew z jego strony nie musiałam czekac długo . Nagle zaczęłam go pragnac jak nikogo wczesniej.
Nathan zaczął mnie całować po szyi , dekolcie . Aż w końcu poszlismy na łóżko. Rozebralismy siebie nawzajem i zaczęlismy sie Kochać . Nathan był cudowny jeszcze nigdy nie czułam się tak cudownie jak wtedy.Niestety szybko się ucieszyłam w pewnym momencie do pokoju Nathana wparował .....



Przepraszam ze taki krótki ale obiecuje że jutro (poniedziałek ) dodam kolejny :)

czwartek, 9 maja 2013

Rozdział 4

Postanowiłam wcielić swój plan w zycie .
Tak wiec wstałam poszłam do pokoju gdzie Tom i Jay,,rozmawiali'' z Maxem.
-Ja ide na impreze . idziecie?-
-Jasne -Odpowiedzieli wszyscy oprócz niego.
-A ty ?- Zapytałam ozięble .
-A chcesz mnie?
-Jak chcesz to chodz tylko szybko -Powiedziałam wychodzac z pokoju  po czym udałam sie do kuchni powiedzieć Nathanowi ze idziemy na impreze , Siva z Nereesha tez poszli.
Włozyłam obcisłą czerwona sukienkę i czarne szpilki , włosy Rozpuściłam oraz zrobiłam delikatny make up.
Wychodzac jeszcze spojrzałam w lustro.
-Jestes zajebista i pamiętaj o tym-Powiedziałam do swojego odbicia po czym usłyszałam wołanie z dołu.
Schodząc w dół usłyszałam tylko ciche łał Nathana i Maxa .
-To co idziemy czy bedziecie sie tak na mnie patrzyli?
-Milena łał wygladasz fantastycznie-Odezwał sie Nathan.
-Dziekuję a jako że jesteś tak miły pozwolę Ci mnie odprowadzić do samochodu-Powiedziałam z udawanym zachowaniem księżniczki na co chłopaki tylko się zasmiali.
  4 hours later ....
Chłopaki są (przepraszam za wyrażenie :D) najebani w trzy dupy ja tez czuje że mam już dośc .
Stałam oparta o barierką patrzac na Sive i Neereshe jak tańczą do wolnej piosenki  nagle poczułam że ktos mnie obejmuje od tyłu.
-Może Pania zabrać do domu?-Usłyszałam Nathana i odetchnęłam z ulgą.
-A czy Pan zdaje się nie pił?-Odwróciłam się tak że nasze twarze dzieliły milimetry.
-Owszem piłem ale żeby Pani bezpiecznie wróciła do domu zamówiełem taksówke.
-A w takim razie Ok .To jak idziemy ?
-Zaraz tylko najpierw musze cos zrobić .- Nachylił się w moją strone i mnie... pocałował.
Stałam tam jak wryta ale nie protestowałam .
-Gdy już wychodzilismy widziałam jak Max się na nas patrzył ...
Nie powiem zrobiło mi sie go troche zal ale zaraz on mnie zdradzil i nie patrzył jak ja się czuje.
Tak wiec spałam u nathana w pokoju goscinnym .
W nocy strasznie meczył mnie ból brzucha aż się rozpłakałam.
Wstałam i poszłam do pokoju Nathana , miałam szczęście bo też nie spał ... Ale widziałąm że nad czyms myslał patrząc sie w okno .
(Ku mojemu zdziwieniu żadne z nas nie było pijane, chociaż jak sie nad tym głębiej zastanowić to co powiedziałam pozniej wskazuje na co innego )
-Nie chciałabym ci przerywać ale strasznie zle sie czuje a nie chce byc sama więc.... 
Nie było dane mi dokończyc gdyż Nathan odsunął kołdrę i powiedział .
-Wskakuj  .
Wyszłam do łóżka i się do niego przytuliłam .
-Ej co jest płakałaś ?-Powiedział po przyjrzeniu mi sie blizej.
-Tak ale to nic po prostu zle sie czuje .
-A co sie dzieje ?
-Troche mnie głowa i brzuch bolą ale już jest ok.
-Na pewno ?
-Tak . Przy Tobie nic mi nie jest ...
-I'll be your strenght- powiedział po czym pocałował mnie w czoło.
-Nawet nie wiesz jakbym chciała . -Wybełkotałam pod nosem .
-Słucham?-Bardziej oczekiwał potwierdzenia moich słów niz powtórzenia bo nie usłyszal.
-Nic, nic dobranoc-Wtuliłam sie w niego.
-Dobranoc Kochanie...

poniedziałek, 6 maja 2013

Rozdział 3

Nagle do głowy wpadł mi pomysł idealny ... Powiedzmy .
Poszłam do łazienki i po prostu wyszłam przez okno(tak wiem ze to nie było madre) potem pobiegłam do mieszkania Kelsey które na moje szczęscie nie było daleko .
Zadzwoniłam dzwonkiem po chwili ujrzałam Kelsey.
Weszłam szybko do środka i zamknęłam drzwi.
-Słuchaj Kelsey-Zaczęłam pospiesznie .
-Gdyby co to mnie tu nie ma , nie widziałąś mnie i nie wiesz gdzie jestem .
-Milena co sie dzieje ?
-Chłopaki .. własciwie Tom zamknał mnie w pokoju z Maxem i ja tak jakby ...
-Tak jakby co?-Próbowała sie dowiedziec co zrobiłam.
-No uciekłam przez okno w łazience.
-Co zrobiłas? Wiesz że mogło ci sie cos stac...
-Tak skop mnie po twarzy .
Obie zaczęłysmy się smiać.
-Milena ja ci nie moge zapewnic że chłopaki sie nie dowiedzą...
-Błagam Cię nie mów im nic. ?
- To nie o to chodzi po prostu Tom ma klucze od mieszkania .
Po tych słowach usłyszalam jak ktoś przekreca klucz w zamku a potem ujrzałam Toma.
-Wiedziałem że Cię tu znajde...-Zaczął.
-Gdzie chłopaki?-Wtrąciła Kelsey
-Szukają jej w okolicy domu .
-Tom dziekuje że im nie powiedziałeś.
-Ja mam w dupie twoje dziekuje   idziesz ze mną i koniec .-Podszedł do mnie.
-Nie ja nigdzie nie ide.
-Idziesz-złapał mnie za nadgarstek.
-Tom błagam Cię nie każ mi go ogladac , ty nie wiesz jak to jest jak osoba którą kochasz zrobi ci takie świństwo-Rozpłakałam sie.
Tom mnie przytulił .
-No juz dobrze mała , Kelsey jutro wyjezdza i musisz z kims byc .Zrobimy tak ty pojdziesz do Natha a ja bede pilnował Maxa żeby nie przyszedł ok?
-Ok-spojrzałam na niego.
-Ale juz nie płacz-Otarł mi łze.
Wyszlismy z mieszkania Kelsey a ja w głowie miałam plan idealny jak sie zemscić na Maxie .
Dojechalismy na miejsce chłopaki jak mnie zobaczyli od razu zaczeli sciskać, mówic jak to sie nieodpowiedzialnie zachowałam itd...
Spojrzałam na Maxa .. był smutny .. no i dobrze w końcu po tym co mi zrobił ...
Podeszłam do Nathana i najzwyczajniej w swiecie go przytuliłam .
Nathan odwzajemnił uscisk po chwili nie wytrzymałam ... rozpłakałam się.
-Csiii nie płacz -Usłyszałam szept Nathana który głaskał mnie po głowie.
Max tylko uderzył pięścia w stół i wyszedł a zaraz za nim Jay i Tom .
Pozniej słyszałam tylko krzyki ...



piątek, 3 maja 2013

Rozdział 2

2 dni pozniej ...
Nie pojechałam do rodziców gdyz tu mam szkołe i musiałam zostac u Natha.
Max dzwonic pare (dziesiat) razy ale za kazdym razem odrzucałam , czasami na wyświetlaczu pojawiały sie takie napisy jak Tom czy Jay ale i tak nie odbierałam bo bałam się że to Max zabrał któremuś telefon. Potem jednak pisali smsa ,,to ja'' i z nimi gadałam. Mijały dni , tygodnie a ja sie bardzo zżyłam z Nathanem . Może za bardzo? Nie jestem pewna ale ja chyba cos do niego czuje ...Max ciagle o mnie walczył ... chyba mnie wciąz Kocha a moze tylko potrzebuje dziewczyny na pokaz? Z moich rozmyslen wyrwał mnie głos Nathana.
Dzwonił telegon to był Nathan.
-Milena mam dla Ciebie niespodzianke 
-Co jaką?
-YY jak sama nazwa wskazuje NIESPODZIANKĘ :D Musisz zejść na dół .
-Ok już ide ..
Zeszłam na dół i nie mogła uwierzyc własnym oczom . Przede mna staneli Tom , Jay ,Siva oczywiście Nathan i Max.. stał ze spuszczona głowa nawet nie miał mi odwagi w oczy spojrzec po tym co zrobił.
Przywitałam się ze wszystkimi , jemu tylko podałam ręke i poszlismy do Domu.
-Zostawimy Was samych -Po chwili milczenia Odezwał sie Siva.
Nie protestowałam bo bardzo chciałam wiedziec Dlaczego mi to zrobił.
-Po co przyjechałeś ?-Odezwałam sie ozięble .
-Chciałem Cię przeprosić .
-Co zrobić? Przeprosic ? Powtórz bo chyba się przesłyszałam ... 
-Tak zrozum nie chciałem ..
-Ja mam w dupie twoje tłumaczenia powiedz mi tylko dlaczego-Czułam że mam łzy w oczach.
-Nie mogłem sie powstrzymac -Powiedział Max
-Ale żałuje.. bardzo -dodał pospiesznie  
-Wiesz co ja mam w dupie twoje załuje wiesz jak mnie to Boli ? Nie bo skad .
-Milena proszę.
-Ty juz mnie lepiej o nic nie proś tylko daj mi spokój .. 
Chciałam wyjśc z pokoju ale drzwi były zamknięte.
-Co jest do cholery - Zaczęłam szarpac za klamke .
-Nie szarp bo urwiesz... zostaniecie tam póki sie nie pogodzicie -Usłyszałam Toma za drzwiami .
-Marny żart wypuśccie mnie stąd .-Krzyczałam
-Chyba jasno powiedzial że nie ?-Krzyknął Jay .
-Ja musze siku- Szukałam byle pretekstu żeby mnie wypuscili .
-Przy tym pokoju jest toaleta wiec tak łatwo sie nie wywiniesz.- Nathan.
-A idzcie sie ...
Usiadła na łóżku i zaczęłam płakać


środa, 1 maja 2013

Rozdział 1

Nathan jest po operacji odpoczywa w domu wiec chłopaki pojechali w trasę we czworo .
Ja siedze z Nathanem w  mieszkaniu (mieszkamy razem gdyz on traktuje mnie jak siostre i mnie przygarnął na czas trasy chłopaków ) słucham Walks like Rihanna cudna piosenka ..
W pewnym momencie przeglądając internet natknęłam się na wywiad Maxa . W którym mówił: ,, lubie się bzykać jestem w tym naprawdę dobry '' oraz ze co tydzien ma nowa panne ...
Zdenerwowało mnie to bardzo .Natychmiast wziełam telefon i zadzwoniłam do niego ... nie odbierał.
Zadzwoniłam do Toma .
-No co jest mała- usłyszałam po jednym sygnale.
-Nie marudz tylko daj mi Maxa.
-Ale on teraz nie może .
-Co pewnie bzyka kolejną? Ja juz wszystko wiem więc lepiej daj mi go w tej chwili..
-Milena spokojnie on ma teraz zdjęcia zaraz zadzwoni .
-Dobra sorry Tom ale jestem wkurzona .
-Mała spokojnie ...O czekaj on już idzie ..
Usłyszałam jak Tom mówi ... U stary Milena wkurwiona masz przejebane ..
-No cześć Kochanie cos się stało ?- Usłyszałam po chwili Maxa...
-Stało się i to duzo możesz mi powiedzieć czemu pierdolisz jakieś laski po kątach?
-O co Ci chodzi?
-Max ja już wszystko wiem i zachowujesz sie jak swinia jak mogłes mi Cos takiego zrobic i jeszcze o tym opowiadać .. Zawiodłes mnie .
-Ale Milena to nie tak ....
-Nie mów mi że to nie tak jak mysle wiesz co to Koniec cześć.
Natychmiast sie rozpłakałam . Do pokoju wszedł Nathan .
-Milena co sie stało ? Czemu płaczesz?-Zapytał ochrypłym głosem .
-Max .... mnie ..... zdradził....-Mówiłam przez łzy ...
-Jak to ... Co ty wygadujesz .
-Nathan proszę zostaw mnie sama ...
Zostałam sama włączyłam muzkę na full i płakałam .. Przeleciały : warzone , lie to me , heart vacancy i pictures of me -the last goodnight.. Nagle zaczał dzwonić telefon patrze na wyswietlacz Tom.
-T..a..k ?-Zapytałam przez łzy?
-Milena błagam Cię porozmawiaj ze mną .-Usłyszałam Maxa.
-Max nie rozumiesz że to koniec? spierdoliłes sprawe a i jeszcze jedno wracam do Polski,
-Co?!
-To co słyszałeś wracam do normalnego życia ... Nie dzwon więcej.
Znowu zaczęłam płakać .
Gdy juz przestałam płakać poszłam do sklepu a potem pogadac z Nathanem.
Zapukałam do drzwi . Usłyszałam ciche prosze.
-Nathan ja jutro lecę do Polski tu masz mój nowu numer możesz go dać chłopakom ale nie Maxowi ok?
-Jestes pewna że chcesz to zrobic?
-Nathan ja nie mam innego wyjścia tak bedzie najlepiej .
-Ok ale pod warunkiem że mnie wezmiesz ze soba
-Słucham ?
-No co chce zwiedzic Polske + będe miał Cie na oku ..
-Nathan nie mozesz chłopaki wrócą......
-Oni będą za miesiąc więc ja tez zdąze wrócić do domu
-Nathan..
-Żadne Nathan ja lece z Toba i Koniec gadania .
-Ok. W takim razie dobranoc .
-Dobranoc.
Poszłam do swojego pokoju i natychmiast zasnęłam .
 



I jak wam sie podoba zmiana tematyki?