Nagle do głowy wpadł mi pomysł idealny ... Powiedzmy .
Poszłam do łazienki i po prostu wyszłam przez okno(tak wiem ze to nie było madre) potem pobiegłam do mieszkania Kelsey które na moje szczęscie nie było daleko .
Zadzwoniłam dzwonkiem po chwili ujrzałam Kelsey.
Weszłam szybko do środka i zamknęłam drzwi.
-Słuchaj Kelsey-Zaczęłam pospiesznie .
-Gdyby co to mnie tu nie ma , nie widziałąś mnie i nie wiesz gdzie jestem .
-Milena co sie dzieje ?
-Chłopaki .. własciwie Tom zamknał mnie w pokoju z Maxem i ja tak jakby ...
-Tak jakby co?-Próbowała sie dowiedziec co zrobiłam.
-No uciekłam przez okno w łazience.
-Co zrobiłas? Wiesz że mogło ci sie cos stac...
-Tak skop mnie po twarzy .
Obie zaczęłysmy się smiać.
-Milena ja ci nie moge zapewnic że chłopaki sie nie dowiedzą...
-Błagam Cię nie mów im nic. ?
- To nie o to chodzi po prostu Tom ma klucze od mieszkania .
Po tych słowach usłyszalam jak ktoś przekreca klucz w zamku a potem ujrzałam Toma.
-Wiedziałem że Cię tu znajde...-Zaczął.
-Gdzie chłopaki?-Wtrąciła Kelsey
-Szukają jej w okolicy domu .
-Tom dziekuje że im nie powiedziałeś.
-Ja mam w dupie twoje dziekuje idziesz ze mną i koniec .-Podszedł do mnie.
-Nie ja nigdzie nie ide.
-Idziesz-złapał mnie za nadgarstek.
-Tom błagam Cię nie każ mi go ogladac , ty nie wiesz jak to jest jak osoba którą kochasz zrobi ci takie świństwo-Rozpłakałam sie.
Tom mnie przytulił .
-No juz dobrze mała , Kelsey jutro wyjezdza i musisz z kims byc .Zrobimy tak ty pojdziesz do Natha a ja bede pilnował Maxa żeby nie przyszedł ok?
-Ok-spojrzałam na niego.
-Ale juz nie płacz-Otarł mi łze.
Wyszlismy z mieszkania Kelsey a ja w głowie miałam plan idealny jak sie zemscić na Maxie .
Dojechalismy na miejsce chłopaki jak mnie zobaczyli od razu zaczeli sciskać, mówic jak to sie nieodpowiedzialnie zachowałam itd...
Spojrzałam na Maxa .. był smutny .. no i dobrze w końcu po tym co mi zrobił ...
Podeszłam do Nathana i najzwyczajniej w swiecie go przytuliłam .
Nathan odwzajemnił uscisk po chwili nie wytrzymałam ... rozpłakałam się.
-Csiii nie płacz -Usłyszałam szept Nathana który głaskał mnie po głowie.
Max tylko uderzył pięścia w stół i wyszedł a zaraz za nim Jay i Tom .
Pozniej słyszałam tylko krzyki ...
ahahahahaha Max czyżby Milena Ci uciekła? :D
OdpowiedzUsuńCzyżbyś był zazdrosny? ^^
No jasne że TAK >.<
Zajebisty, ale co taki krótki? *_________*
ouuuu ... ciekawie czekam -znievierpliwieniem- na NEXTa
OdpowiedzUsuńLOL omg juz nie moge sie doczekac pisz szybko
-misio <3
super:) czekan na next :)
OdpowiedzUsuń